[APH] Gorzej nie bedzie by AliceLucznik, literature
Literature
[APH] Gorzej nie bedzie
W powietrzu unosił się przyjemny zapach kwiatów.
Chociaż świeciło słońce, było zdecydowanie za zimno na leżenie na ziemi. Rozłożony na trawie blondyn wydawał się jednak kompletnie tym nie przejmować –zamknął oczy i nie drgnął nawet wtedy, gdy na jego dłoni usiadł mały, brązowy motylek. Blond włosy błyszczały, rozsypane na trawie, na ustach igrał delikatny uśmieszek.
- Postanowiłeś jednak się do mnie odezwać? - spytał nagle, przeciągając się leniwie. - Zaskak
[APH] ''Ciemnosc 1'' - Polska by AliceLucznik, literature
Literature
[APH] ''Ciemnosc 1'' - Polska
Polska przylgnął do drzwi, skupiając się na dźwiękach, dochodzących spod drzwi wejściowych. Kojarzył ten chropowaty głos, którego właściciel najwyraźniej kierował się w kierunku jego kuchni. Znał go. Słyszał tak często... Ale kto?...
Zanim jednak zdążył porządnie się nad tym zastanowić, jego czuły słuch wyłapał szmer z salonu.
- Ktoś nasłał na mnie antyterrorystów? - mruknął do siebie ironicznie, przeciągając się. - Czy inne cholerstwo? Takie wchodz&
[APH] ''Ciemnosc'' - Polska by AliceLucznik, literature
Literature
[APH] ''Ciemnosc'' - Polska
Feliks przejechał palcem po talerzu. Porcelana była przyjemnie gładka w dotyku. Oczami wyobraźni próbował sobie przypomnieć, czy naczynie miało jakieś wzorki... Może to ten talerz w niebieskie kwiatki?
A może nie?
Przesunął dłonią po blacie. Z idealną precyzją, chwaląc się w myślach, sięgnął po nóż. Drugą ręką delikatnie spróbował wymacać maselniczkę. Zawsze upewniał się, że jest zamknięta, zanim odkładał ją po użyciu. Nie chciał dokład
[APH] Gorzej nie bedzie by AliceLucznik, literature
Literature
[APH] Gorzej nie bedzie
W powietrzu unosił się przyjemny zapach kwiatów.
Chociaż świeciło słońce, było zdecydowanie za zimno na leżenie na ziemi. Rozłożony na trawie blondyn wydawał się jednak kompletnie tym nie przejmować –zamknął oczy i nie drgnął nawet wtedy, gdy na jego dłoni usiadł mały, brązowy motylek. Blond włosy błyszczały, rozsypane na trawie, na ustach igrał delikatny uśmieszek.
- Postanowiłeś jednak się do mnie odezwać? - spytał nagle, przeciągając się leniwie. - Zaskak
[APH] ''Ciemnosc 1'' - Polska by AliceLucznik, literature
Literature
[APH] ''Ciemnosc 1'' - Polska
Polska przylgnął do drzwi, skupiając się na dźwiękach, dochodzących spod drzwi wejściowych. Kojarzył ten chropowaty głos, którego właściciel najwyraźniej kierował się w kierunku jego kuchni. Znał go. Słyszał tak często... Ale kto?...
Zanim jednak zdążył porządnie się nad tym zastanowić, jego czuły słuch wyłapał szmer z salonu.
- Ktoś nasłał na mnie antyterrorystów? - mruknął do siebie ironicznie, przeciągając się. - Czy inne cholerstwo? Takie wchodz&
Niewinne spotkanie i porcja obwarzankow [PolHun] by JuliannaFig, literature
Literature
Niewinne spotkanie i porcja obwarzankow [PolHun]
Ciągle pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Wydaje mi się, że miałam wtedy zaledwie dziewięć lat. On utrzymuje, że dziesięć. Dalej nie doszliśmy w tej kwestii do porozumienia. Każde z nas obstaje przy swoim z niewyobrażalnym uporem. Ja- bo wiem, że mam rację, on- bo mimo, iż zdał sobie w końcu sprawę, że się mylił, wstyd mu się do tego przyznać. Raz czy dwa wręcz się o to pokłóciliśmy. To taki nasz prywatny talent- potrafimy w ułamku sekundy wszcząć kłótnię o byle pierdo
It was full night when the two men and their burden emerged from the tunnels on the outskirts of North City. Darius shoved his shoulder against the mine door they'd ripped open, trying to at least make it look like the thing was still locked shut.
"Help me with the kid," said Heinkel, shifting the unconscious burden off his back. The Fullmetal Alchemist hadn't come around even once since his alchemic 'healing' and over the last hour the lion in Heinkel's blood had felt the thud of the boy's pulse slow and weaken. Darius slipped his good arm around the boy's torso and helped lay him down on the sno
"Damn you!" Arthur yelled as Francis got another hard scrape across his shoulder. He let one hand stray from the hilt of his sword as he felt blood beginning to seep through his shirt. He and Francis were in their usual scraps only this one had actually caught Arthur off guard. He had already suffered minor wounds such as a few scrapes, cuts, and one very large cut that snaked its way down the front of his leg. Arthur, on the other hand, practically threw his sword at the other, nearly losing his grip on it but succeeded, not only making him back up, but in making a nice, large cut in the Frenchman. When he too started bleeding, Arthur made t